—
I wtedy powiedziałem „Masz oczy w
kolorze fiołków, Sophie”, a ona dała mi w twarz — relacjonował wzburzony
Syriusz. — No dacie wiarę? Tylko dlatego, że pomyliłem jej imię.
—
Rzeczywiście oburzające — powiedział rozbawiony Lupin. James parsknął śmiechem
do pucharka z lodami, a Peter, niepewny co ma zrobić, jadł dalej swoją
porcję. We czwórkę wybrali się na Pokątną na zakupienie podręczników oraz
innych przedmiotów potrzebnych w szkole. Teraz siedzieli w cieniu parasola
przed lodziarnią Floriana Fortescue.
—
Mówię tylko, że dziewczyny za bardzo przywiązują uwagę do drobnostek…
—
…takich jak ich uczucia? — podsunął Potter.
—
Dokładnie! Mniej pieprzenia… A w zasadzie to więcej pieprzenia, mniej… — przerwał,
zamyślony. — Od kiedy ty taki uczuciowy jesteś, Rogaczu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jestem wdzięczna za każdy komentarz, ale najbardziej cenię sobie konstruktywną krytykę.